Chociaż to kawał drogi od nas to i tak 4 lata temu wybraliśmy się z 2,5 letnią wnusią obejrzeć palmy kurpiowskie. A jakie piękności zobaczyliśmy przedstawiają zdjęcia.
Tych co dotrwali do końca pozdrawiam cieplutko i życzę miłej niedzieli:)
Ode mnie to jeszcze trochę większy kawał drogi niż od Ciebie:) Wybierz się tam kiedyś, bo warto pooglądać te śliczne palmy:) My też "jechaliśmy" tam kilka lat aż dojechaliśmy:)))
Piękne:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe palmy...
OdpowiedzUsuńIrenko ... Łyse w łomżyńskim czy inne ?
w ubiegłym roku palmy kurpiowskie kupowałam za Łomżą
Tak Joasiu, to te łomżyńskie Łyse.
Usuńpalmy kurpiowskie są rzeczywiście piękne! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Versalki :)
Piękne palmy. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, każda inna, każda piękna. Co roku mam chęć się wybrać i jakoś nie daję rady. Z Pułtuska to też kawał drogi.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli :)
Ode mnie to jeszcze trochę większy kawał drogi niż od Ciebie:) Wybierz się tam kiedyś, bo warto pooglądać te śliczne palmy:) My też "jechaliśmy" tam kilka lat aż dojechaliśmy:)))
UsuńTakie palmy na żywo robią jeszcze większe wrażenie niż na zdjęciach. Bliższe mi łowickie też są piękne,ale dzisiaj za zimno na wycieczkę.
OdpowiedzUsuńPiękne palmy i jakie duże, robią wrażenie. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDzieła sztuki :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńTradycja w narodzie nie ginie i bardzo dobrze:)
OdpowiedzUsuńPalmy piękne,ale jaka wtedy była pogoda?! Słońce i wiosna:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę widoków :)
OdpowiedzUsuńPALMY PIEKNE! Nie dziwię się, że daleko jechałaś je oglądać. Miło mi, że zaglądasz na mojego bloga. Witaj i zostań.Ewa
OdpowiedzUsuńPrzepiękne palmy!
OdpowiedzUsuńCudne palmy - ile to trzeba się natworzyć takich wspaniałych kwiatków :)))
OdpowiedzUsuń