Dzisiaj chciałam pokazać jaka jest u nas susza:(
Nie dosyć, że grzeje i nie pada to mamy problem z wodą. W sobotę np nie było wody od 16-tej do północy:( Codziennie po południu i wieczorem jest strasznie niskie ciśnienie w wodociągu, że nie działają zraszacze. I jak ogłaszali tak będzie do ..... nie wiadomo kiedy, ponieważ poziom wody jest strasznie niski a my mamy wodę w sieci ze studni głębinowych.
A widoki mamy teraz takie: brzozy mają już pożółkłe liście - te małe są całkiem żółte a na dużych drzewach też jest ich sporo.
Wczoraj zachmurzyło się, powiał wiatr i liście z brzóz leciały jak jesienią
Tuja przed domem obsypana suchymi liśćmi wygląda teraz tak - iście jesienny widok
A napadało tyle:( - stolik tarasowy
Do tego kasztanowiec już zaatakowało choróbsko i liście brązowieją
a kilkunastoletni świerk konika przypaliło słońce
Nie ma mowy o podlewaniu trawników, tylko kwiaty dostają trochę mokrego i odwdzięczają się kwitnieniem - kilka kolejnych liliowców
Z liliowcami to nie koniec, bo jeszcze trochę ich mamy i czekamy aż zakwitną:)
Dziękuję serdecznie za przemiłe komentarze pod serwetkami:)
Pozdrawiam cieplutko w oczekiwaniu na deszcz (nie burzę!).
Piękne liliowce :)
OdpowiedzUsuńLiliowce podlewam regularnie dwa razy dziennie i warzywa też. Reszta niestety ledwo dyszy:( Ale nic nie poradzę na pogodę:) A liliowce masz piękne:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też nie pamiętam kiedy u nas padało, nie liczę wczorajszego poranka, bo spadło tyle kropel co u Ciebie. Na jutro zapowiadają burze, ale również z gradem:( Co nie dało się suszy, to padnie przy gradobiciu:( Ja na szczęście moge podlewać, cisnienie u nas normalne... kiedyś też wyłączali okresowo wodę, na szczęście wykopano więcej głębinówek i na razie jest dobrze, oprócz rachunku za wodę:(
OdpowiedzUsuńPozdrawioam Irenko:)
Podobno jutro ma się ochłodzić Irenko, odetchniemy.
OdpowiedzUsuńŻal roślin jak marnieją . Pozdrawiam !!!
OdpowiedzUsuńI u mnie słońce też' pali ' niemiłosiernie , pomimo podlewania rośliny padają jak muchy .
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj w nocy była burza i dość spore opady deszczu , a do podlewania - na szczęście !!! mamy wodę
w studni - do picia nie nadaje się .... ale świetna do podlewania pomidorów .
Często bywa tak że po opadach deszczu mam popalone liście roślin , całe rośliny a i drzewka również - ponoć są to kwaśne deszcze - 'sprawka' elektrowni za niemiecką granicą ... I też czekam na trochę chłodniejsze dni .
pozdrawiam
Brak wody to wielki kłopot i żal patrzeć jak rośliny marnieją.U mnie w nocy była burza i popadało.Miłego dnia o deszczyku życzę.
OdpowiedzUsuńMasakryczna jest ta susza w tym roku...u mnie ziemi ciężka, więc nie jest aż tak źle. Poza tym jeszcze mam swoje ujęcie wody (poza gminnym) i zawsze można podlać to i owo.
OdpowiedzUsuńWspółczuję Tobie tego braku wody...takie piękny ogród, a tak marnieje przez tą suszę :( Deszczu życzę!
Masz piękne liliowce i tyle odmian! Susza wszędzie okrutna. Dziś u mnie w nocy była burza i trochę się ochłodziło. Kwiaty podlewam głównie na tarasie i na niewielkiej grządce przy domu. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńU mnie dziś w nocy była burza i troszkę popadało, na szczęście mamy własną studnię, bo wspólny zbiornik też prawie pusty.
OdpowiedzUsuńKwiatki mimo suszy pięknie kwitną :) Pozdrawiam :)
u mnie już trochę popadało , ale co to na taką suszę...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Rzeczywiście susza wyrządziła bardzo wiele złego na szczęście już teraz trochę popadało i wszystko ożyło :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.