Obserwatorzy

czwartek, 7 lutego 2013

Powrót zimy i faworki

Dzisiaj bez robótek. Po południu wróciła do nas zima i zaczął sypać śnieg i sypie dalej. Kilka zdjęć z moich okien robionych tuż przed zmierzchem (teraz już jest bardziej biało).




Jak przystało na tłusty czwartek u nas oprócz pączków (kupionych) są faworki, które robiliśmy z wnuczętami już od wczoraj. Pomoc ze strony dzieci była ogromna. Ja zagniotłam ciasto a dzieci ubijały. Najpierw była walka o wałek:)
 Po ustaleniu kolejności (na zmianę, bo męczyły się) było ubijanie ciasta z wielkim zaangażowaniem a czasami z prędkością światła:)))


 Na koniec odpoczynek, praca koncepcyjna - przekładanie faworków na spokojnie. A właściwie niezbyt spokojnie, ponieważ już usmażone faworki znikały w ich brzuszkach. Ale z pewnej partii został na talerzu tylko jeden i ....... był problem kto ma go zjeść ........  zjadła babcia:)

Zapobiegawczo kawałek ciasta schowałam i dzisiaj dosmażyłam już sama. Wyszły takie 2 porcje i tradycji tłustoczwartkowej stało się zadość.Nie muszę pisać, że są bardzo smaczne - dobrze wyrobione było ciasto:)))
Dziękuję za odwiedziny, pozostawione komentarze i zapraszam ponownie:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

11 komentarzy:

  1. Przy takim zaangażowaniu na pewno były dobrze napowietrzone, no i oczywiście pyszne!
    Piękne masz widoczki z okna, u mnie dopiero zaczyna coś sypać,może rano się obudzę i świat będzie biały hehe.
    Tereniu, prezencik wyślę po niedzieli(poniedziałek - wtorek). Pozdrawiam cieplutko Ciebie i Twoich pomocników:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście Irenko, nie Tereniu! Przepraszam, ale myślami byłam gdzie indziej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też tak zimowo, a już myślałam po cichutku że wiosna będzie. Piękne faworki, też piekłam dzisiaj. Nie zdążyłam zrobić zdjęć wszystko było zjedzone w minutkę.
    Pozdrawiam Zosia

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałych masz pomagierów!

    OdpowiedzUsuń
  5. na widok takich pysznosci az slinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. widać,że bardzo dobrze wyrobione....ale pyszności...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale dzieciaki frajdę miały!! Pewnie były pyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zabawa - pierwsza klasa! A jaki efekt - smakowicie wyglądają te faworki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie jest mieć takich pomocników !

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia zimy urzekające, Wnuczęta widać, że oprócz pyszności miały też wspaniałą zabawę. Piękne rzeczy tworzysz, podziwiam:) Dziękuję za wizytę na moim blogu i zapraszam do odwiedzania:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękny krajobraz zima zmalowała za Twoim oknem.Uwielbiam jak świat pokryty jest białą pierzynką.A w kuchni u was było gwarno,ale jak widać pomocnicy spisali się na medal:)
    Pozdrawiam serdecznie
    tworczypoczatek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń