Dzisiaj chciałam pokazać jaka jest u nas susza:(
Nie dosyć, że grzeje i nie pada to mamy problem z wodą. W sobotę np nie było wody od 16-tej do północy:( Codziennie po południu i wieczorem jest strasznie niskie ciśnienie w wodociągu, że nie działają zraszacze. I jak ogłaszali tak będzie do ..... nie wiadomo kiedy, ponieważ poziom wody jest strasznie niski a my mamy wodę w sieci ze studni głębinowych.
A widoki mamy teraz takie: brzozy mają już pożółkłe liście - te małe są całkiem żółte a na dużych drzewach też jest ich sporo.
Wczoraj zachmurzyło się, powiał wiatr i liście z brzóz leciały jak jesienią
Tuja przed domem obsypana suchymi liśćmi wygląda teraz tak - iście jesienny widok
A napadało tyle:( - stolik tarasowy
Do tego kasztanowiec już zaatakowało choróbsko i liście brązowieją
a kilkunastoletni świerk konika przypaliło słońce
Nie ma mowy o podlewaniu trawników, tylko kwiaty dostają trochę mokrego i odwdzięczają się kwitnieniem - kilka kolejnych liliowców
Z liliowcami to nie koniec, bo jeszcze trochę ich mamy i czekamy aż zakwitną:)
Dziękuję serdecznie za przemiłe komentarze pod serwetkami:)
Pozdrawiam cieplutko w oczekiwaniu na deszcz (nie burzę!).